Niech stado beczy jednym, wspólnym baranim głosem

Stado powinno beczeć jednym, wspólnym baranim głosem poparcia dla Unii, polskiej prezydencji i Wielkiego Europejczyka, Wybitnego Męża Stanu, Pana Premiera Donalda Tuska.

1. - Pan to mówi z przekonania, czy dlatego, że Panu kazali? - tak jedna z sympatycznych pań europosłanek PO zapytała posła Tomasza Porębę w chwilę po tym, gdy w imieniu Prawa i Sprawiedliwości ośmielił się skrytykować w Europarlamencie polską prezydencję i wystąpienie premiera Tuska.

W tym dramatycznym pytaniu było połączenie macierzyńskiej opiekuńczości i pasterskiego zatroskania o zabłąkaną owieczkę, którą należy przywrócić do stada.

Do tego stada, które powinno beczeć jednym, wspólnym baranim głosem, sławiącym wielkie europejskie dzieła polskiej prezydencji i Wielkiego Europejczyka, Wybitnego Męża Stanu, Przyszłego Przewodniczącego Komisji Europejskiej, Pana Premiera Donalda Tuska.

2. Zdaniem polityków PO krytyka polskiej prezydencji stanowi obrazę narodu, Kto krytykuje premiera Tuska czy ministra Sikorskiego, ten szkaluje i obraża Polskę i Polaków, ten podnosi rękę na całe nasze dziewictwo... przepraszam... na całe nasze dziedzictwo narodowe.

Dlatego wszelka krytyka rządu jest sprzeczna z żywotnymi interesami narodu, a ten, kto ją uprawia, powinien być objęty specjalną troską, leczeniem oraz programem reedukacji i resocjalizacji.

Słuszne było zatem zatroskanie posłanki PO postawą posła Poręby. Ten młody człowiek i młody polityk może nie jest sam z siebie zły, może tylko złym być mu kazano. Kto wie, może jest jeszcze jakaś szansa na zawrócenie nieszczęśnika ze złej drogi i przywrócenie go społeczeństwu.

3. Tu należy wspomnieć, jak zachowywała się Platforma Obywatelska wtedy, gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, prezydentem był śp. Lech Kaczyński, a premierem Jarosław. Wszyscy pamiętamy, ze opozycyjna wówczas PO nie ustawała w pochwałach, zarówno premiera, jak i prezydenta Kaczyńskiego. Czyniła tak w głębokim przeświadczeniu, że w ten sposób służy polskiej racji stanu i buduje pozytywny wizerunek Polski w Europie.

4. Oczywiście nie oznacza to, że w trosce o wizerunek Polski krytyka jest całkowicie zabroniona. Nie, aż tak źle nie jest i na przykład w Platformie Obywatelskiej panuje pełna wolność do krytykowania Prawa i Sprawiedliwości czy byłego premiera Kaczyńskiego. Osoby podejmujące taka krytykę korzystają z szerokiej wolności wypowiedzi i nie są szykanowane. PO jest bowiem partią wolności, można powiedzieć, że jest wręcz unią wolności. Gorzej jest pod tym względem w Prawie i Sprawiedliwości, gdzie krytyka PiS i Prezesa Kaczyńskiego nie jest aż tak swobodna i nieskrępowana.


5. Gdyby poseł Poręba miał w sobie tę krztynę troski o dobry wizerunek Polski w Europie, powiedziałby w Europarlamencie tak:

Wiwat Unia i wiwat polska prezydencja!

Wiwat rząd i wiwat Premier Ekscelencja!

Wiwat Rada, Komisja, wiwat biurokracja!

Wiwat zjednoczona eurofederacja!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych