Pluralizm III RP w stanie czystym. Media osiągnęły oto najwyższy poziom rozwoju i ostatnie głosy krytyczne zostały wyeliminowane

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Wielokrotnie opisywaliśmy na naszych łamach formułę dyskusji w której trzech radykalnych zwolenników rządu plus zaprzyjaźniony z władzą prowadzący polemizują z jakimś opornym, nieprzekonanym rodzynkiem. Dziś jednak możemy ogłosić, że ten model przeszedł do przeszłości. Polska medialna demokracja osiągnęła oto najwyższy poziom rozwoju i ostatnie głosy krytyczne zostały wyeliminowane. Teraz wszyscy już uczestnicy debat zgadzają się ze sobą. Tak w porankach Radia TOK FM, w radiu publicznym jak i w takiej "Loży Prasowej" w TVN 24. Redaktor Małgorzata Łaszcz sprawnie wybiera też miłemu gronu tematy. A więc trochę o Europie, reszta o zbrodniach partii opozycyjnej. O władzy - ani mru, mru. I słusznie. Na tym etapie władza jest już uznana, ustabilizowana i tylko jacyś szaleńcy demokratyczni chcieliby o niej rozmawiać. Ani TVN ani red. Łaszcz ani jej goście do tego zbioru się nie zaliczają.

Jak to wygląda w praktyce? Tak np. omówiono poczucie wielu ludzi, że suwerenność Polski jest zagrożona i Marsz Niepodległości i Solidarności organizowany 13 grudnia:

 

Paweł Fąfara, "Polska the Times":

We mnie coś się burzy, bo porównywanie 13 grudnia 1981 roku, gdzie nie było wolności, stacjonowały sowieckie wojska, do tego co się dzieje teraz, gdzie Polacy wolnym wyborem zdecydowali o wejściu do unii Europejskiej, gdzie mamy wolność słowa, wolną gospodarkę i trudności...

Tomasz Wróblewski, nowa "Rzeczpospolita":

To jest całkowicie fałszywe założenie, że stało się coś w stosunkach polsko-niemieckich, polsko-unijnych co spowodowało, że w jakimkolwiek stopniu wyzbyliśmy się swojej niepodległości czy niezależności. Nic takiego nie nastąpiło. Można narzekać czy Sikorski powinien wystąpić w Berlinie, ale to różnice czysto techniczne. Nie widzę nigdzie, w żadnych działaniach polskiego rządu jakiegokolwiek oddawania suwerenności.

Cezary Michalski, neomarksistowska "Krytyka Polityczna":

Ten marsz Jarosław Kaczyński organizuje tak naprawdę przeciwko Ziobrze. On już nie walczy o władzę, broni swojego stanu posiadania na prawicy. Można używać do tego 13 grudnia, ale to dewaluacja i nadużycie.

Paweł Wroński, "Gazeta Wyborcza":

To co robi Jarosław Kaczyński jest po prostu głupie. (...) Każdy ma prawo prezentować swoją głupotę nawet na bardzo dużej manifestacji.

 

Swoją drogą - że udział w takich sabatach potępienia nieprawomyślnych tak im wszystkim smakuje. Zadziwiające. Warto też zwrócić uwagę na różne odcienie krytyki PiS, nie jest więc tak, że wszyscy mówią to samo. O nie, PiS można krytykować z różnych punktów widzenia. Do wyboru. Mamy w końcu - jak zadekretowano - wolność słowa.

gim

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.