"Jaka wizyta, taki zamach." Bronisław Komorowski żałuje, że nie powiedział mocniej, bo Lech Kaczyński może by żył

Specjalne wydanie „Kropki nad i”. Monika Olejnik gości w Belwederze. Bronisław Komorowski zapytany o swoje słowa „jaka wizyta taki zamach” dotyczące śp. Lecha Kaczyńskiego i incydentu związanego ze strzałami na granicy gruzińsko-osetyjskiej w czasie wizyty byłego prezydenta u Micheila Saakaszwilego:

Po nieszczęsnych wydarzeniach w Gruzji z udziałem prezydenta Kaczyńskiego wytłumaczyłem opinii publicznej, a także przeprosiłem za to, jeśli ktokolwiek czuł się źle potraktowany przeze mnie, ale intencje moje były jednoznaczne. Intencją było to, że nie wolno zostawiać bez żadnej oceny skandalu, jakim jest narażenie głowy państwa polskiego, prezydenta polskiego w czasie wizyty zagranicznej na tego rodzaju sytuacje, które groziły albo śmiesznością albo dramatem właśnie.

Ja żałuję, że nie powiedziałem może tego dobitniej, głośniej, ale przecież to jest rzecz nieprawdopodobna, żeby nie wyciągnąć wniosków z tego, że prezydent wsiada do samochodu, który nie ma profesjonalnego kierowcy, wsiada bez polskiej ochrony i jest wieziony na granicę, tam gdzie się toczą walki. No to jest przejaw nieodpowiedzialności.

I muszę pani powiedzieć, że żałuję, że wtedy mocniej tego nie powiedziałem, bo być może otoczenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a może i pan Jarosław Kaczyński by powiedział: uważaj z tego rodzaju zachowaniami na przyszłość. Pilnuj swoich ludzi, żeby oni ciebie lepiej pilnowali, strzegli. Może by do tego następnego dramatu w Smoleńsku też z tego powodu nie doszło.

Monika Olejnik: - Jarosław Kaczyński twierdzi, że na każdej scenie politycznej po takiej wypowiedzi nie znalazłby pan dla siebie miejsca.

Bronisław Komorowski: - A ja właśnie twierdzę to, co powiedziałem, że nie mogę zrozumieć tego, że ktoś mógł przejść do porządku dziennego nad narażeniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego albo na śmieszność czyli fikcyjny zamach albo na dramat prawdziwego zamachu.

MO: - Nie żałuje pan tych słów?

BK: - To jest prawdziwa nieodpowiedzialność. Ja dzisiaj żałuję, że nie powiedziałem tego mocniej. Być może prezydent Lech Kaczyński by żył.

 

Po tej wypowiedzi nasuwają się trzy kwestie:

1. Bronisław Komorowski nazywa skandalem narażenie głowy państwa „na takie sytuacje w czasie wizyty zagranicznej”. W domyśle – w których polskie służby nie zapewniają prezydentowi ochrony. Czy w takim razie uważa, że państwo gospodarza jednak nie ponosi odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa polskiego prezydenta? Fałszywa linia obrony władzy dotycząca Smoleńska i nieobecności na lotnisku BOR taka waśnie jest: „to Rosjanie mieli zadbać o bezpieczeństwo, bo takie są standardy”.

2. Prezydent nie może zrozumieć przejścia do porządku dziennego nad narażeniem prezydenta na śmieszność albo zamach. Ciekawe, bo właśnie tak zachowały się polskie służby przed 10 kwietnia i w dniu katastrofy. W ramach niezrozumienia tego zachowania Bronisław Komorowski awansował Mariana Janickiego.

3. Kuriozum jest stwierdzenie, że otoczenie śp. prezydenta i jego brat mieli powiedzieć Lechowi Kaczyńskiemu, by pilnował swoich ludzi jego pilnujących, to może do katastrofy smoleńskiej by nie doszło. Czy prezydent zapomniał, komu podlega BOR? Dodatkowo znowu mamy sugestię, że to sam Lech Kaczyński i jego brat są odpowiedzialni za dramat w Smoleńsku, bo nie zadbali o bezpieczeństwo głowy państwa. Mam wrażenie, że Bronisław Komorowski ma nienajlepszą opinię o inteligencji Polaków.

Bronisław Komorowski mówi dziś o dobrych intencjach, jakie miał mówiąc: „jaka wizyta, taki zamach” i o ślepym snajperze. Próbuje przekonywać, że w trosce o bezpieczeństwo swojego poprzednika.

Posłuchajmy więc tej wypowiedzi jeszcze raz i dostrzeżmy te dobre intencje:

 

 

 

Też Państwo żałują, że Bronisław Komorowski nie powiedział tego mocniej?

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.