Nie wolno kupczyć religią i rzeczami świętymi. I nie mogą tego robić nie tylko politycy, ale także dziennikarze, którzy kupczenie polityków chcą napiętnować. A takim właśnie marketingowym wykorzystaniem świętych dla katolików rzeczy jest okładka nowego tygodnika „Wręcz Przeciwnie”. Na znak protestu przeciw takiemu zachowaniu odchodzę zatem z jego składu.
Jest mi wstyd z powodu okładki „Wręcz Przeciwnie”. Wstyd to tym większy, że jest ona ilustracją do mojego tekstu, który traktuje o kupczeniu religią, którego dopuszczają się politycy. Nie mam sobie nic do zarzucenia odnośnie tego tekstu. Mam wrażenie, że dość rzetelnie próbowałem pokazać, jak różne partie i stronnictwa próbują kupić sobie poparcie Kościoła. Nie przewidziałem jednak, że ten tekst ten zostanie zilustrowany okładką, która sama w sobie jest kupczeniem rzeczami świętymi, jakimi jest dla katolika Najświętszy Sakrament.
Rozumiem potrzebę transgresji, znam tradycję okładek „Wprostowych”, ale nie potrafię zaakceptować „zabawy” świętą rzeczywistością, która ma przyciągnąć uwagę czytelników. Dlatego, nadal dobrze życząc nowemu tygodnikowi, który na starcie popełnił tak poważny błąd, który odbierze mu, bez wątpienia wielu czytelników, zmuszony jestem zrezygnować z pisania tam zarówno felietonów (żal mi „Taliba z Warszawy”), jak i innych tekstów. Nie mogę akceptować takich zabaw w konserwatywno-liberalnym, z deklaracji tygodniku, szczególnie w sytuacji, gdy „gry” świętościami stają się w polskim mediach raczej normą niż wyjątkiem. O decyzji poinformowany już został redaktor naczelny pisma.
Mam nadzieję, że to była tylko marketingowa wpadka, że twórcy tygodnika nie chcieli nikogo obrażać, i że „WP” nie pójdzie dalej tą drogą. Życzę też powodzenia jego twórcom. Ale po takim początku mnie wśród piszących do tego pisma nie będzie.
CZYTAJ TEŻ: Cenckiewicz: Artykuł Casino Gdańsk jest moim ostatnim tekstem dla „Wręcz Przeciwnie”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/119226-odchodze-z-wrecz-przeciwnie-nie-wolno-kupczyc-religia-i-rzeczami-swietymi-i-jest-mi-wstyd