Państwo wszechmocne i wszechniemogące

PAP
PAP
Dziś państwo polskie jest wszechmocne, gdy krzywdzi człowieka i wszechniemogące, gdy człowiekowi trzeba pomóc.

1. Bezradność może zabić. Gdy człowiek bije głowa w mur dziesiątki, setki razy, gdy odpowiedzią jest lekceważenie, obojętność, a nawet pogarda, to może przyjść do głowy myśl desperacka, nawet taka, żeby się podpalić pod Kancelarią Premiera.
Znam kilkuset ludzi, wcale niedalekich od podobnej desperacji. Ludzi doprowadzonych do ostateczności krzywdą i bezprawiem, wobec której są bezradni, a często bezradni są także ci, którzy próbują im pomóc.

2. Od lat prowadzę działalność interwencyjna w moim biurze poselskim. Od czterech lat prowadzimy to na cztery ręce, z moim bratem senatorem. Przez biuro przechodzi tysiące spraw, głownie interwencyjnych. Gdy przyjeżdżam na spotkania a jeżdżąępo całej Polsce, w kolejce czeka zawsze kilka kilkanaście osób, z papierami w ręku i z prośbą na ustach, żeby im pomóc. I zazwyczaj są to ludzie, którym naprawdę dzieje się krzywda, wyrządzana im przez bezduszne władze i urzędy.
Najwięcej skarg dotyczy sądów, prokuratur oraz urzędów skarbowych. To instytucje wielkiej władzy i nierzadko niestety wielkiej arogancji.

3. Człowiek spod Kancelarii Premiera podobno ujawnił korupcję i za to był represjonowany. Przypomina mi się sprawa innego człowieka, przedsiębiorcy, od którego ktoś żądał wielkiej łapówki w związku z przetargami. Przedsiębiorca propozycję nagrał i oddał sprawę policji. I to był koniec jego przedsiębiorczości. Stracił wszelkie zamówienia, bank wypowiedział kredyty, a na koniec sąd skazał go na więzienie za jakiś niewielki dług firmy, którego nie miał z czego zapłacić. Jechałem akurat do Bydgoszczy i rozmawiałem z nim telefonicznie w zeszłym roku, 10 kwietnia rano. Przyrzekłem wsparcie jego prośby o łaskę do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Nagle ten człowiek krzyczy mi do słuchawki - panie pośle, w telewizji mówią, że Pan Prezydent nie żyje...

4. Mógłbym tu przywoływać setki spraw. Przedsiębiorców transportowych niszczonych domiarami podatkowymi za rzekomo zakupy nielegalnego paliwa, choć Duch Święty by sie nie domyslił, że paliwo było nielegalne. Rolników, którym panstwo jedna ręką dało unijne pieniądze, a jak je zainwestowali w modernizacje gospodarstw, to drugą ręką im je odbiera i z torbami puszcza. Albo sprawy matek, którym wyrwano z rąk ich dzieci i skazywano na więzienie za to, że chcieli się z nimi spotkać. Biednych rodzin, wyrzuconych na bruk w środku dnia. Rodziców zamordowanej dziewczyny, którym prokuratorzy wbrew wszelkiej logice wmawiali, że popełniła samobójstwo. Rzemieślnika, skrzywdzonego wywłaszczeniem drogi dojazdowej do jego zakładu, który umarł na zawał, nim doczekał sie sprawiedliwości. Chłopaka, którego państwo od dziesięciu lat trzyma w więzieniu, bo pisze zza krat nieskładne listy z groźbami wobec prokuratorów i któremu lekarz trzeba, a nie klawisza.  

5. Gdy interweniuję w tych sprawach, to okazuje się, że mamy państwo wszechniemogące.
Jest w Polsce Minister Sprawiedliwości, ale on nic nie może wobec sądów. Niezawisłe są. Nawet jak krzywda ludzka jest tak oczywista, że aż krzyczy, odpowiedź jest zawsze taka sama i składa się z dwóch punktów: punkt pierwszy - sąd zawsze ma rację, punkt drugi - jak sad nie ma racji, patrz punkt pierwszy...

Jest w Polsce Prokurator Generalny, prokurator wszystkich prokuratorów.

Do niego to nawet pisać nie wolno, ustawa zabrania zwracania się do o prokuratury z jakimikolwiek interwencjami dotyczącymi indywidualnych spraw. Nawet premier może sobie z Prokuratorem Generalnym tak o ogólnie porozmawiać, czy jest bezpiecznie, ale nie może go zapytac o żadne konkretne śledztwo, nawet o smoleńskie, chocby je prokuratura jeszcze sto lat prowadziła. Do prokuratury można pisac skargi, ale lepiej od razu adresować je na Berdyczów...

6. Do grona instytucji będących państwem w panstwie dołączył aparat skarbowy. W jednym okienku nie da sie firmy zarejestrować, natomiast urzędnicy skarbowi potrafią w jednym okienku firmę zniszczyć. Znam takie firmy, kasowane domiarem jak za najgorszego PRL-u.

Nad urzędami skarbowymi stoi Minister Finansów, ale on też jest nicniemogący. Urzędy skarbowe są same sobie sterem, żeglarzem, okrętem i ministrowi finansów nic do tego, że gonią za żywiątkami drobnioejszego płazu. Rekinów nie łowią i to dla ministra jest najważniejsze.

7. Kto temu wszystkiemu winien?

Jasne, że nie premier Tusk ani PO, tylko Prawo i Sprawiedliwość, a ściślej mówiąc - jego brak.  Trzeba to będzie zmienić w październiku.

PS. Jestem pełen uznania dla powściągliwości, z jaką większość mediów traktuje tragedię z pod Kancelarii Premiera. Krótkie informacje, niewiele komentarzy, żadnych aluzji do minimalnej chociażby współodpowiedzialności Pana Premiera za tę bezradność podpalającego się człowieka.

Pan Premier Donald Tusk odpowiada przecież za sukcesy, a nie za własne czy cudze klęski...

Do grona instytucji będących państwem w panstwie dołączył aparat skarbowy. W jednym okienku nie da sie firmy zarejestrować, natomiast urzędnicy skarbowi potrafią w jednym okienku firmę zniszczyć. Z

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych