Sowiecki pomnik nadal straszy w Nowym Sączu. "Krople systematycznie padające na skałę mogą ją w końcu skruszyć"

- Krople systematycznie padające na skałę mogą ją w końcu skruszyć - powiedział Ryszard Bocian ze Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-1989 podczas drugiej już pikiety, zorganizowanej 17 września, w 72. rocznicę agresji Związku Sowieckiego na II Rzeczpospolitą, przez sądeckie i krakowskie środowiska patriotyczne pod pomnikiem chwały Armii Czerwonej przy Alei Wolności w Nowym Sączu.

Udział w manifestacji mającej na celu zmuszenie prezydenta Ryszarda Nowaka do wykonania uchwały Rady Miasta sprzed 19(!) lat o usunięciu tego monumentu wzięło kilkadziesiąt osób. Mieli transparenty z hasłami: "Pomnik sowiecki do rozbiórki" oraz polską flagę. Okleili monument kartkami z napisem: "(ZSSR) = imperium ZŁA".

Jak poinformował portal informacyjny Sądeczanin, pod pomnikiem nie pojawili się zwolennicy jego dalszej obecności w tym miejscu, aktywni głównie anonimowo w internecie.

Przyszedł natomiast serdecznie witany Piotr Naimski, kandydujący do Sejmu z drugiego miejsca na nowosądeckiej liście wyborczej PiS. Organizatorzy pikiety podziękowali  mu za obecność, podkreślając że do tej pory żaden polityk oficjalnie nie poparł ich starań.

- Pomniki stawiane przez okupanta nie powinny być obecne na ulicach polskich miast i ten również powinien zniknąć. To jest do załatwienia w rozsądnym terminie, z poszanowaniem przepisów i włącznie z przeniesieniem pochowanych pod nim żołnierzy. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej dla wszystkich, także dla strony rosyjskiej, której nie powinno dziś zależeć na zaognianiu sytuacji, tylko na chwili zadumy nad grobami ich żołnierzy - powiedział Naimski (wszystkie cytaty za Sądeczaninem).

"Na kartkach rozdawanych przez organizatorów podczas manifestacji, znalazł się apel zachęcający mieszkańców Nowego Sączu o podjęcie wszelkiego rodzaju działań w stosunku do władz miasta, aby ten pomnik zniknął z miasta. Liderzy manifestacji odczytali swoje odezwy nawoływujące do natychmiastowej rozbiórki obelisku" - czytamy w Sądeczaninie.

- Pomnik stojący w centrum miasta ewidentnie zakłamuje prawdę historyczną. Nie jest to pomnik naszej wdzięczności, tylko sami Sowieci ten pomnik sobie postawili za nasze pieniądze. I my teraz mamy dylematy, czy można taki pomnik usunąć, czy nie można? Jest to rzecz kompletnie absurdalna - mówił Leszek Zakrzewski, prezes Nowosądeckiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego, który od dawna zdecydowanie występuje przeciw temu monumentowi.

Jego zdaniem jest on wyrazem poddaństwa naszego kraju interesom sowieckim i jeżeli zostanie w obecnym miejscu, będzie to świadczyło o braku naszej dobrej woli.

Krzysztof Bzdyl, prezes ZKPN, po raz kolejny apelował do prezydenta Nowaka o wykonanie uchwały Rady Miasta i usunięcie w bliskim terminie  pomnika z głównej arterii komunikacyjnej.

- Obrona tego haniebnego pomnika okupanta i mordercy sowieckiego przez prezydenta Ryszarda Nowaka w naszej opinii świadczy jak najgorzej o nim. Jego zachowanie nie może usprawiedliwić ani  głupota, ani tchórzostwo, ani ewentualne powiązania z komunistycznymi służbami specjalnymi - mówił Bzdyl.

Portal Sądeczanin przypomina, że była to już druga manifestacja pod tym monumentem. Pierwsza odbyła się 18 czerwca br., a wcześniej była akcja nieznanych sprawców, którzy zamalowali pomnik hasłem: "Do rozbiórki!".

Do prezydenta Nowaka bez skutku apelowało już o rozbiórkę pomnika wiele instytucji oraz stowarzyszeń, m.in. Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Wojewódzka Rada do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Nowosądecka Rodzina Katyńska, Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.

Organizatorzy pikiety obiecali jej powtarzanie aż do skutku, zgodnie z zacytowanymi przeze mnie na wstępie słowami Ryszarda Bociana.

Tym, co ich najbardziej zdumiewa jest konsekwentna obrona reliktu sowieckiego panowania w Polsce przez prezydenta miasta reprezentującego PiS, a więc partię chętnie i często deklarującą potrzebę oczyszczenia przestrzeni publicznej z symboli komunizmu. Milczą w tej sprawie również małopolscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z jej nowosądeckim liderem - posłem Arkadiuszem Mularczykiem. A przecież właśnie to ugrupowanie powinno odwoływać się przed wyborami do patriotycznego i antykomunistycznego elektoratu, tradycyjnie bardzo licznego w całej Małopolsce, a szczególnie na Sądecczyźnie.

Może do akcji powinien wkroczyć sam prezes Jarosław Kaczyński i przywołać do porządku swoich małopolskich podwładnych z Ryszardem Nowakiem i Arkadiuszem Mularczykiem na czele?


Krople systematycznie padające na skałę mogą ją w końcu skruszyć

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.