Jarosław Makowski zaproponował nową wykładnię myśli Kołakowskiego, którą najpełniej, jego zdaniem, wyraża partia Donalda Tuska

Fot. PAP
Fot. PAP

Nie ma takiej granicy obciachu i żenady, której nie przekroczyłby Jarosław Makowski w wychwalaniu Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Po raz kolejny szef think tanku PO na łamach "Rzeczpospolitej" zaprezentował tekst, który sprawia wrażenie publicystyki, w rzeczywistości będąc ulotką wyborczą dla jajogłowych.

Makowski robi to oczywiście z zawodowego obowiązku. Przeszedł bardzo długą drogę, zanim został szefem oficjalnego zaplecza intelektualnego PO - Instytutu Obywatelskiego. Ten absolwent Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (obecnie Uniwersytet Jana Pawła II) był wieloletnim redaktorem działu religijnego "Tygodnika Powszechnego". Wspólnie z Andrzejem Brzezieckim przeprowadził rozmowę rzekę z eks-księdzem Stanisławem Obirkiem. Często zajmował się sprawami polskiego Kościoła z pozycji "krytycznego katolika otwartego". Przewinął się również przez redakcję "Krytyki Politycznej", w której swoją wiedzę o Kościele zaprzągł do walki w imię lewackiego projektu społecznego. Pamiętam do dzisiaj jego tekst, w którym bronił "teologii wyzwolenia" przed Janem Pawłem II. Ot taka intelektualna puenta absolwenta Papieskiej Akademii Teologicznej.

Dzisiaj Jarosław Makowski zajmuje się żonglowaniem pop-filozoficznymi ideami i konceptami socjologicznymi w służbie partii. I, przyznam, znając jego dotychczasową drogę, miałem nadzieję, że będzie to robił w bardziej wyrafinowany sposób.

Donald Tusk jest osobą, która potrzebuje ciągłej akceptacji i nieustannego potwierdzania swojej wartości, o czym piszą w wydanej właśnie książce o premierze Michał Majewski i Paweł Reszka.

Ale naprawdę trudno uwierzyć, że tak tanie pochlebstwa, na jakie zdobywa się od jakiegoś czasu Makowski, szef think tanku PO, działają. Po częstotliwości jego panegiryków, hymnów pochwalnych i mini traktatów filozoficznych widać jednak, że to odbywa się za wiedzą i przyzwoleniem partyjnej góry.

Oto najnowsza próbka twórczości "nadwornego filozofa" PO:

Platforma, co intrygujące, nie tylko nie zmieniła obranego kierunku, ale też ze swej różnorodności ideowej i politycznej uczyniła cnotę.

W wizji, jaką rysuje Makowski na lamach "Rz" partia Donalda Tuska jest wzorcowym wręcz wcieleniem demokracji i jej ducha. Inne siły polityczne - prawicowe i lewicowe - są zakładnikami ideologii, a przez to - dopowiada sobie czytelnik - są przeciwne duchowi demokracji. Platforma, powiada Makowski, " jest formacją aideologiczną, co nie znaczy, że jest bezideowa. Dowód?

(...) w partii Tuska istnieje skrzydło zarówno konserwatywne (Jacek Rostowski), liberalne (Rafał Grupiński), jak i lewicowe (Bartosz Arłukowicz). Ta różnorodność pokazuje, że Platforma nie tyle jest partią polityczną, ile ruchem społecznym. Nie wyklucza ludzi ze swojej orbity, ale stara się ich przyciągać. Siła takiej formacji polega na tym, że wewnętrzna różnorodność ideowa jest de facto odbiciem różnorodności samego społeczeństwa.

Szef Instytutu Obywatelskiego napina się jak  może, żeby przedstawić swoją ukochaną partię jako "ruch społeczny", w którym znajdzie się miejsce dla wszystkich, którzy pragną "dołożyć swoją cegiełkę do budowy wspólnego domu" (swoją drogą to ciekawy sygnał, że za dyżurnego konserwatystę PO przestał robić Jarosław Gowin):

Zaryzykowałbym więc tezę, że Platforma to projekt otwarty. A dokładniej – to ruch polityczno-społeczny, który tworzy się w działaniu i poprzez wyzwania, jakie przynosi rzeczywistość każdego dnia. Taki model "partii" ma jeszcze jedną zaletę. Ma siłę przyciągania nowych ludzi chcących dołożyć swoją cegiełkę do budowy wspólnego domu, co pokazały ostatnie przejścia do PO osób o różnych profilach politycznych.

Konkluzja tekstu zasługuje na wierny cytat. Jarosław Makowski wspina się na szczyty swojego teologiczno-filozoficznego wykształcenia. Wychodzi mu na to, że u podstaw zasad, na których opiera się PO są twarde zasady logiki:

Zasada, według której działa PO, jest więc następująca: nie alternatywa "albo, albo", ale koniunkcja "i, i". Przykładowo: według tej logiki wolny rynek i skuteczne (silne) państwo nie stoją w sprzeczności. Co więcej, potrzebujemy dziś skutecznego państwa, aby chronić wolny rynek. Rynek jest wolny i sprawiedliwy dla wszystkich jego aktorów, gdy istnieje skuteczny regulator.  A tym może być tylko skuteczne państwo.

Przy okazji Makowski ujawnia tym cytatem sposób działania PO. Ukraść przeciwnikowi koncept (bo silne państwo, jako warunek sprawnego wolnego rynku to pomysł PiS) i przedstawić to jako własną, podpartą żelaznymi zasadami logiki, strategię.

Ale prawdziwy smaczek zostawił nam Makowski na koniec:

To dlatego Platformie Obywatelskiej udaje się budować ruch polityczny wykraczający poza prosty schemat lewica – prawica. Zamiast wikłać się w abstrakcyjne i niszczące czasami spory ideologiczne, partia Tuska stawia na systematyczną i konsekwentną modernizację, podnoszącą jakość życia Polek i Polaków. Dokonała tego, biorąc to, co najlepsze z lewicy, i to, co wartościowe na prawicy. Tak oto PO pokazała, że Leszek Kołakowski miał rację, gdy mówił, że nie ma sprzeczności w byciu konserwatywno-liberalnym socjalistą.

Leszek Kołakowski napisał w 1978 r. słynny tekst "Jak być konserwatywno-liberalnym konserwatystą". A Jarosław Makowski zaproponował jego najnowszą wykładnię: myśl wielkiego filozofa najpełniej wyraża się w partii Donalda Tuska.

Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się nawet filozofom.

Pan Jarosław przy okazji - pewnie niechcący - wpisał się w wielką tradycję niemieckiego idealizmu uosabianego przez samego Georga Wilhelma Friedricha Hegla, który zobaczył w wjeżdżającym triumfalnie do Jeny Napoleonie "rozum na koniu".

U nas, jaki koń, każdy widzi. A ujmując to jeszcze inaczej, każdy ma takiego Napoleona, na jakiego sobie zasłużył.

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.