W pewnej nawet rozpaczy, bo nikt w Polsce nie chciał mnie słuchać, udzieliłem wywiadu białoruskiej telewizji"

Janusz Sanocki: Kandyduję! Jestem niezależny i nie mogę zawieść ludzi

Dzisiaj pan poseł Sławomir Kłosowski poinformował mnie, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości po wczorajszych enuncjacjach prasowych ministra Sikorskiego i artykułu w „Gazecie Wyborczej” podjęło decyzję o „cofnięciu mi rekomendacji” w wyborach do Senatu.

Zdaniem Sikorskiego moja ocena sytuacji na Białorusi, zawarta w reportażu z Mińska, z marca br., w której stwierdziłem m.in. iż na Białorusi Łukaszenko zapewnił wzrost gospodarczy, jest karygodnym wybrykiem i zasługuje na karę (polityczne konsekwencje).

Muszę zmartwić Pana Ministra Sikorskiego – na Białorusi, od czasów kiedy rządzi Łukaszenko na prawdę jest wzrost gospodarczy – PKB rośnie tam mniej więcej dwa razy szybciej niż w Polsce. Rozumiem wszakże, że podawanie informacji, nie uzgodnionych z ministrem Sikorskim zasługuje na potępienie.

Mówiąc poważnie po pierwsze – podtrzymuję wszystko co powiedziałem i napisałem w kontekście Białorusi. A główna teza moja była taka, że w Polsce rządzonej przez Donalda Tuska, Radka Sikorskiego et consortes, sytuacja jeśli idzie o przestrzeganie praw człowieka jest niewiele lepsza niż na Białorusi rządzonej przez Łukaszenkę. To w Polsce Tuska wyrzucono z telewizji publicznej wszystkich krytycznych wobec rządu dziennikarzy: Ziemkiewicza, Gargas, Wildsteina. To partia Tuska i Sikorskiego zatuszowała w sposób bezczelny aferę hazardową czyniąc pośmiewisko z komisji śledczej. To w Polsce rządzonej przez Tuska z kolegami pleni się korupcja w wymiarze sprawiedliwości, który stał się często dodatkiem do miejscowych układów. I tak oto np. w Gryficach na Pomorzu, miejscowy układ w zemście za krytykowanie starosty zaszczuł szlachetnego i odważnego dziennikarza Wiesława Szmidta – wydawcę „Panoramy Gryfickiej”, który w lipcu zmarł na serce pod presją ciągłych prześladowań policyjnych. A te przykłady, to tylko niewielka cząstka nieprawości i za jakie się w Polsce dzieją pod obecnym rządem.

Czy takie państwo, czy tacy politycy jak Sikorski i Tusk mają prawo krytykować Białoruś i uczyć ich jak ma wyglądać demokracja? Moim zdaniem powinni spalić się ze wstydu. A ponieważ ja piszę o tych faktach i pół roku temu, w pewnej nawet rozpaczy, bo nikt w Polsce nie chciał mnie słuchać, udzieliłem wywiadu białoruskiej telewizji, to wywołało wściekłość tych panów. I teraz dorabiają mi gębę zwolennika Łukaszenki. Ja oczywiście ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem pana Łukaszenki być nie muszę bo nie mieszkam na Białorusi tylko w Polsce. I tu muszę walczyć o prawa człowieka z tymi, którzy je gwałcą. Jestem wiec zdecydowanym przeciwnikiem Donalda Tuska, Radosława (Radka?) Sikorskiego (?) i jego rządów, bo to totalitaryści i wrogowie wolności.

Natomiast do kierownictwa PiS nie ma żadnych pretensji. Nawet ich rozumiem i współczuję. Oni są pod presją i są zaszczuci tymi licznymi nagonkami. Boją się, że teraz Sikorski ich będzie nazywał zwolennikami Łukaszenki i stąd ich decyzja.

Niezależnie od niej stwierdzam, iż do PiS jest mi najbliżej i na pewno będę pomagał im w kampanii. Bynajmniej nie obrażam się za tę decyzję, polityka to nie jest miejsce dla jakichś osobistych foch. Musimy tworzyć zdyscyplinowany i zgrany zespół, choć przecież niekoniecznie należący do jednej partii, który dąży do odsunięcia od Polski poważnego zagrożenia. To zagrożenie ma na imię „Rządy Platformy Obywatelskiej”.

Dlatego nie zamierzam rezygnować z kandydowania. Bynajmniej! Byłoby to przyznanie się do tego, że zrobiłem coś niewłaściwego i wycofanie się z głoszonych przeze mnie postulatów. Swoje podpisy poparcia zebrałem sam z moimi przyjaciółmi. Kandyduję! Jestem niezależny i nie mogę zawieść ludzi.

Kandyduję i obiecuję, że Donald i Sikorski – jeśli tylko wygram, srogo będą żałować, że rozpętali tę burzę.

Ciekaw jestem zresztą jak ten nieszczęsny mąż Anny Appelbaum, udowodni, że na Białorusi nie było wzrostu gospodarczego?

Autor: Janusz Sanocki

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.