Ekshumacja a Ewa Kopacz po katastrofie: „Wszystko się zgadza. Nasi eksperci są pełni podziwu dla pracy tutejszego zakładu medycyny sądowej”

fot. PAP
fot. PAP

Bardzo współczuję rodzinie Zbigniewa Wassermanna. Przeżyła stratę najbliższej osoby, koszmar podróży do Moskwy i identyfikacji ciała, ostatnie pożegnanie. Później wielomiesięczną nagonkę, kampanię szyderstw, oskarżeń o działanie z politycznych pobudek. Teraz przechodzi przez ekshumację i powtórny pogrzeb. Nie z masochizmu przecież.

Prokuratura wojskowa nie przeprowadziła ekshumacji na odczepnego, nie chodziło o pozbycie się kłopotu – namolnej córki śp. posła. Polscy śledczy od samego początku doskonale wiedzieli, że Rosjanie przysłali im dokumenty – najoględniej mówiąc – pozostawiające wiele do życzenia.

Teraz już nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości. Naczelna Prokuratura Wojskowa stwierdziła dyplomatycznie:

Podstawą działania Prokuratury były wątpliwości dotyczące stwierdzeń zawartych w dokumentacji sądowo-lekarskiej badania zwłok zmarłego, otrzymanej z Federacji Rosyjskiej.

Małgorzata Wassermann przetłumaczyła to na język bliższy rzeczywistości stwierdzając, że jest pewna, co do sfałszowania dokumentu przez Rosjan.

To już nie są publicystyczne tezy, antyrosyjskie fobie czy polityczna gra. Decyzja prokuratury potwierdza, że Rosjanie fałszowali dowody.

Warto w tym miejscu przytoczyć wypowiedź minister Ewy Kopacz z 22 kwietnia 2010 roku. Powiedziała wówczas w Moskwie:

Nie było ani jednej pomyłki. Wszystko się zgadza. Nasi eksperci są pełni podziwu dla pracy tutejszego zakładu medycyny sądowej. Pracowali po kilkanaście godzin na dobę.

Ze zdziwieniem usłyszałem wczoraj fragment tej wypowiedzi w TVN24. Był to jednak klasyczny zabieg propagandowy – uszczypnąć, ale tylko na niby. Reporter uprzedził bowiem, że po ekshumacji można będzie przypominać te słowa minister zdrowia, ale – jak rzekł – „stąd o krok do tego, aby ekshumacje wpisały się w polityczny scenariusz”.

Na poparcie swoich obaw... wpisał ekshumacje w polityczny scenariusz, prezentując wypowiedzi posłów Wziątka i Neumanna. Ten ostatni stwierdził, że termin ekshumacji jest „wyjątkowo niekorzystny”.

Problem w tym, że dla obozu władzy wszystko, co dzieje się wokół tragedii smoleńskiej, a zwłaszcza obnażanie błędów, kłamstw, manipulacji i stawianie niewygodnych pytań, ma wszelkie znamiona niekorzystności.

Mam jednak wrażenie, że poseł Neumann i jego koledzy zdają sobie sprawę z tego, że najbardziej niekorzystne były praprzyczyny tego wszystkiego: rozkład najważniejszych instytucji państwa, który przyczynił się do tragedii i kompletna amatorszczyzna, jaką wykazała się nasza władza posłusznie spełniając bezprawne żądania strony rosyjskiej dotyczące sposobu „badania” przyczyn katastrofy.

Jednym z owoców tej amatorszczyzny była moskiewska wyprawa nic niemogącej Ewy Kopacz i towarzyszących jej specjalistów. Do dziś nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego polska minister dopuszczała się wówczas takich dezinformacji, byle tylko przypodobać się rosyjskim przyjaciołom.

Słowa, które padały w tamtym czasie, a miały tylko pudrować rzeczywistość, będą przypominane. Zwłaszcza w takich momentach, jak ekshumacje (kolejne, jak wszystko wskazuje, są tylko kwestią czasu).

Bo może jednak kiedyś dowiemy się, co chcieli ukryć Rosjanie (żeby zawczasu zamknąć usta oskarżającym mnie o snucie bezpodstawnych tez przypomnę – poza dokumentacją medyczną – choćby kwestię nagłego zaginięcia nagrania z kamery na wieży i nienadesłania, mimo wielu próśb, dziesiątek dokumentów wymienionych w polskich uwagach do raportu MAK) i dlaczego polscy ministrowie (z pierwszym na czele) im w tym nie przeszkadzali.

 

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych